Dzięki monitoringowi i szybkiej reakcji policji, mężczyzna został zatrzymany tuż za granicą . Tłumaczył, że zapomniał
, ale musiał wrócić na stację i uregulować rachunek
. Ostatecznie skończyło się na mandacie.
A Wy co sądzicie? Prawdziwa pomyłka czy sprytna próba oszustwa?
Napisz komentarz
Komentarze